Dawno nie było nude. Czas to nadrobić...
Jeden z moich ulubionych nudziaków, czyli Catrice Ultimate Nudes- 030 My Cafe Au Lait At Notre - Dame.
Nie wiem, dlaczego ta seria ma tak kiepskie oceny na KWC, mnie ten lakier odpowiada, nie mam mu nic do zarzucenia. Fajnie kryje przy 2 warstwach, ma normalną konsystencję, nie zostawia smug.
Maluję paznokcie dość często, więc trwałość ciężko mi ocenić, ale u mnie 1,5 dnia wytrzymał bez zarzut. Sam w sobie ma ładny połysk, ja jednak dodałam jeszcze Essence TopCoat Gel-Look.
Świetny ten nudziak. Nigdy nie mogę trafić na idealny "ciałowy" kolor. Przyjrzę mu się bliżej przy następnej wizycie w Naturze :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńO, ja jeszcze nie malowałam nim wszystkich paznokci :) tylko jednego na próbę i trochę byłam przerażona pędzelkiem - zostawiał na lakierze smugi, takie dość głębokie, rowki wręcz :/ co prawda one zaraz się wyrównywały, ale pierwszy raz zetknęłam się z czymś takim.
OdpowiedzUsuńale kolor jest obłędny :)) jak zmyję kropeczki to od razu pomaluję nim pazurki :)
warty ten top coat z essence uwagi?
OdpowiedzUsuńładny kolor, bardzo naturalny. Szkoda, ze u mnie nie dodostania te kosmetyki :( dodam, że mieszkam w Poznaniu
OdpowiedzUsuńŁadny kolor - lubię takie ;))
OdpowiedzUsuńŚliczny nudziak, muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńa długo zasycha?
OdpowiedzUsuńNude idealny tak zwany hehe :)
OdpowiedzUsuńświetny jest, lubię od czasu do czasu właśnie takie nudziaki! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńładny przypomina mi trochę mój z Golden rose :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Takiego właśnie szukam! Będzie mój. :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuń