Znany wszystkim Catrice, 460 In The Bronx. Czyli ciemne, stare złoto, urozmaicone złotą mgiełką brokatową.
Mani zupełnie nie wymagający i kojarzy się ze złotą jesienią :-) Co prawda złota jesień ma dobiegnąć końca już w ten weekend, ale nie przyjmuję tego do wiadomości - te grube kurtki, ciepłe buty, zimowe opony... Napawa mnie obrzydzeniem już sama myśl o tym...
In the Bronx marzy mi się już od dawna.. Niestety w tak dużym mieście jak Poznań nie ma Catrice :/
OdpowiedzUsuńOj ten Catrice musze go mieć;
OdpowiedzUsuńfajny :)
OdpowiedzUsuńZimowe opony... humor mi popsułaś ;_;
OdpowiedzUsuńMani fajny :)
Pięknie wygląda takie połączenie :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://zakochanetrampki.blogspot.com/
Ja już Ciebie obserwuję ;]•
Zapraszam też do polubienia mnie na FB http://www.facebook.com/?sk=lf#!/pages/Zakochane-Trampki/226090430779046
Pozdrawiam Angela ;)
o, ze złotym brokatem bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNo nie idę do natury i zakupię złote lakiery!
OdpowiedzUsuńśliczny=)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jesienny :)
OdpowiedzUsuńpiękny jest :) czaje się na niego od dawna
OdpowiedzUsuńIn the Bronx wyglada świetnie, kuuuusi:)
OdpowiedzUsuńłaa! ciekawy ^^
OdpowiedzUsuń